Nowe informacje - Link

niedziela, 23 listopada 2014

Od Silenci, CD Sadan



Odwróciłam się, jednak nikogo nie zauważyłam. 
- Zachciało im się bawić w chowanego. - stwierdziłam, rozglądając się, ale za każdym razem nic nie widziałam. W porę się uchyliłam za nim oberwałam szyszką, zamiast mnie oberwał chłopak, biedak.
- To chyba była Złośnica. - powiedziałam, przyglądając się mu i w końcu stwierdziłam, że "broń" wiewiórki nie zadała niebieskowłosemu większych obrażeń. Wszystkie te stworzenia się jakoś nazywały, a Złośnica najbardziej zapadła mi w pamięć. Ta, to ostatnio przez nią spadłam z drzewa. Byli mieszkańcami tego lasu i za każdym razem, gdy przychodziłam nad groby rodziców, coś się działo za ich sprawką.
- Tak, zawsze na mnie. - usłyszałam jej głos, ale znów gdzieś się ukryła. - Tym razem to zrobił Red. - pisnęła, a rzeczony wiewiór usiadł mi na głowie.
- Nie zwalaj na innych. - powiedzieliśmy chórem, zupełnie zapomniałam, że to mogło dziwnie wyglądać. To co dla innych było dziwne i niecodzienne, dla mnie było normą. Red zwrócił się do Sadana typowym dla wiewiórek piskiem.
- Pyta się czy mocno oberwałeś. - pospieszyłam z tłumaczeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz