Blondynka automatycznie zasmuciła się, ale szybko na jej twarz z powrotem wpłynął uśmiech. Klasnęła z ucieszy w dłonie, obmyślając diabelski plan zatrzymania dziewczyny u siebie. Uwielbiałem u niej tą nadzwyczajnie wesołą, swojską energię, ale pomysłów bałem się jak diabli. Byłem pewny, że to nie skończy się dobrze.
- Obiecaj mi, że zostaniesz na Święcie Sparowania! Będzie fajnie! - Zaczęła wykrzykiwać, zachęcając dziewczynę i opowiadając jej o nadchodzących uroczystościach. Streszczała genezę, zdołała przejść starożytność i odwoływała się właśnie do średniowiecza, gdy wspólnie z ciemnowłosą wybuchnęliśmy śmiechem. Przeniosłem wzrok na nie-nową, czyżby pierwsze lody zostały przełamane? Jak to mówią - koty za płoty.
- Obiecaj mi, że zostaniesz na Święcie Sparowania! Będzie fajnie! - Zaczęła wykrzykiwać, zachęcając dziewczynę i opowiadając jej o nadchodzących uroczystościach. Streszczała genezę, zdołała przejść starożytność i odwoływała się właśnie do średniowiecza, gdy wspólnie z ciemnowłosą wybuchnęliśmy śmiechem. Przeniosłem wzrok na nie-nową, czyżby pierwsze lody zostały przełamane? Jak to mówią - koty za płoty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz