Spojrzałem zaskoczony na dziewczynę, powinienem ją teraz wyzywać, czy śmiać się? A może wstać i wyjść? Nie wiedziałem, jednak, że jest taka młoda, myślałem, że ma może 17-18 lat, no cóż pozory mylą, jest też całkiem mądra jak na swój wiek, co jest zaskakujące
- Bierzesz coś? - zapytałem śmiejąc się lekko
- Nie, a dlaczego? - zapytała zaskoczona i zdezorientowana
- Cały czas się uśmiechasz i chcesz, żeby inni się uśmiechali, nie umiałbym tak, prędzej bym zszedł za zawał czy coś w tym stylu - wyjaśniłem
- Śmiech to zdrowie - znowu szeroko się uśmiechnęła
- Mała, jesteś straszna - zaśmiałem się
- Mała? - zapytała zaskoczona
- Tak mała, od dzisiaj będziesz dla mnie mała, chyba nie będziesz zła jeśli będę tak na Ciebie mówił? - zapytałem opierając się - Na swoje usprawiedliwienie dodam, że małe jest piękne
( Arlena?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz