Nowe informacje - Link

sobota, 22 listopada 2014

Od Lily C.D. Shadow



Widziałam, że Shadow nie chce rozmawiać, bo ZNÓW jest czymś zamyślony, zajęty, czy coś. Nie znosiłam, gdy ktoś mnie zbywał. Postanowiłam wrócić do siebie i dzisiaj już nie wychodzić. Czułam, że coś dzieje się w watasze, straciła tę radość, która mi się strasznie spodobała, dla której dołączyłam do watahy. Smutna weszłam do jaskini i zrobiłam sobie kanapkę. Gdy zjadłam zrobiło się późno, więc poszłam spać. Śnił mi się koszmar. Jak często. Chociaż ostatnio się to nie zdarzało. Byłam na cmentarzu, przed grobem mojej cioci. Obok był grób mojego taty, mamy i brata. Nagle z wszystkich grobów wypłynęły duchy. Przeraziłam się, ale nie odeszłam. Matka wyciągnęła do mnie rękę.
- Córeczko! Tak bardzo cię kocham! Gdybym tylko żyła. Od zawsze cię kochałam. Nie chcieliśmy cię oddawać - płakała. Po niej odezwał się ojciec.
- Byłaś zawsze najdzielniejszą dziewczyną jaką znałem. Kochałem cię, byłaś zawsze taka dzielna - powiedział również wyciągając do mnie dłoń. Po ojcu, przemówił brat.
- Siostrzyczko! Czemu się z nimi zadajesz? Przecież mnie kochasz! A ten idiota Shadow zabił mnie. Nie wierzę, że go kochasz. Odejdź od nich! - powiedział.
- Jak możesz? Ja go kocham! On i reszta watahy są dla mnie rodziną. PRAWDZIWĄ rodziną! Nie znoszę cię - krzyknęłam.
- Nie odzywaj się tak do niego! - ryknęła matka. - On był nam lojalny. Zawsze. Ten Shadow to niby twoja rodzina? Znacie się tydzień! I już jesteście razem! On jest idiotą!
- Nie mów tak o nim! - wycedziłam. Nagle w mojej ręce pojawił się nóż. Mimo, że moja rodzinka była duchami, wiedziałam, że mogłam ich zabić. Cisnęłam nożem w każdego z nich. Nagle zmienili się w potwory, rzucili się na mnie. W momencie gdy się przewróciłam, obudziłam się z krzykiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz