Nowe informacje - Link

poniedziałek, 24 listopada 2014

Od Lily C.D. Shadow



Obudziłam się.
- Cholera -  zaklęłam. Znowu w domu Shadow'a, znowu jako chora. Szybko wstałam podziękowałam wszystkim i poszłam do siebie. Był piękny dzień, a moje życie było spierdolone! Usiadłam na łóżku i opatuliłam się kocem, sięgnęłam po byle jaką książkę. Nagle usłyszałam jakiś głos.
- Lily - moja ciocia pojawiła się jako duch przede mną.
- Ciocia? Co ty tu robisz?
- To tak witasz, swoją zmarłą ciotkę? - zapytała z naturalnym dla niej uśmiechem. Gdy jeszcze żyła, uśmiechała się codziennie, nawet jak coś szło źle.
- Nie no, przecież wiesz, że cię kocham. Ale jakim cudem tu jesteś?
- Duchy i ciocie mają swoje tajemnicę! Ale opowiedz mi, jak to się stało, że rozstałaś się z Shadow'em. Coś ci zrobił? - zapytała siadając na krześle. Nie pytajcie się mnie jak to możliwe, ale TAK, duch usiadł na krześle. Odłożyłam książkę i znowu zrobiło mi się smutno, na myśl o Shadow'ie.
- To on mnie rzucił.
- Ale czemu?
- Nie powiedział mi. Wiesz, właśnie to mnie najbardziej boli, że nie powiedział czemu. Ja... Ja myślałam, że on mnie kocha, w końcu sam zaproponował, żebyśmy byli razem, a kilka dni potem tak po prostu... ze mną zerwał - powiedziałam cicho. Siedziałyśmy w milczeniu.
- Szkoda. Obserwowałam, jak się poznajecie, byłam pewna, że będziecie szczęśliwą parą.
- Bo byliśmy, ale krótkotrwałą. Muszę o nim zapomnieć, muszę zacząć jeszcze raz - kolejny raz - dodałam w myślach.
- To może przejdziemy się na spacer?
- Jasne. Poczekaj, znajdę tylko papierosy - powiedziałam i zaczęłam grzebać w kurtce.
- Palisz?!
-Tak. To mnie zawsze odstresuje, gdy jestem w dołku - powiedziałam i wyszłam z ciocią z jaskini, zapalając fajkę. Szłyśmy powoli, a ja pokazywałam cioci moje ulubione miejsca. Przez chwilę byłam szczęśliwa, marzyłam, żeby ciocia się do mnie wprowadziła i żebyśmy mieszkały razem.
- Ciociu..? - zaczęłam, ale mi przerwała.
- Nie mów do mnie ciociu. Mów mi Megan lub Meg.
- Ok. Meg, może zamieszkałabyś ze mną? - zapytałam. Zanim Meg zdążyła odpowiedzieć, Shadow podszedł do nas. Humor znowu spadł w otchłanie piekła, tłukąc się o kocioł diabła.
- Cześć, Lily. Dzień dobry - skierował się do Megan.
- Shadow, to jest moja ciocia Megan, w postaci ducha. Meg to jest Shadow mój... - zawahałam się, chciałam powiedzieć, mój ex, który niszczy mi życie za każdym razem, jak się pokazuje, ale się powstrzymałam. - Mój kolega.
Meg obrzuciła go wrednym spojrzeniem.
- Jak mogłeś ją rzucić, ona była...!!!
- Megan - gdyby spojrzeniem, można było zabijać, Meg leżałaby martwa, jeszcze raz.
- Jasne. Zostawię was samych - jeszcze raz obrzuciła Shadow'a, ostrym spojrzeniem i oddaliła się zostawiając mnie samą z Shadow'em.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz