Nowe informacje - Link

poniedziałek, 17 listopada 2014

Od Lily C.D. Shadow, Sadan



Roześmiałam się.
- Nie wiem, czemu tak robi. Mnie nie parzy, ale może lepiej będzie go lepiej trzymać gdzieś indziej, na czas, gdy w watasze są dzieci - powiedziałam.
- Taa... Dzieci nawet, gdybyś schowała konia dziesięć kilometrów stąd, znalazłyby go i się poparzyły - powiedział Shadow, patrząc się na dużą gromadkę dzieci.
- Shadow, chodź! - powiedział Kuroko (nie pytajcie się mnie skąd pamiętałam, że to akurat on ma na imię Kuroko) i pociągnął Shadow'a za rękę.
- Muszę już iść, może potem się spotkamy - pożegnał się Shadow i poszedł z dziećmi. Anello domagał się pieszczot i chyba chciał się przebiec, więc usiadłam na niego, w magiczny sposób na koniu pojawił się czaprak, siodło, uzda, strzemię, popręg i wodze. Anello zaczął galopować i przeskakiwał każdy przewrócony pień. Objechaliśmy trzy czwarte terenów watahy, ale koń nie był wcale zmęczony i nie wyglądał jakby chciał przestać. Delektowałam się nielicznym wiatrem, w upalne lato. Nigdy nie jeździłam na koniu, mimo to, Anello sprawiał, że potrafiłam to robić. Po dwóch godzinach chciałam już wracać, więc skierowałam o w stronę lasu, ale nagle koń się spłoszył i stanął dęba. Spadłam z niego, ale na szczęście na trawę. Okazało się, że Anello spłoszył się, ponieważ jakiś basior stał w lesie. Wstałam i rozpoznałam basiora.
- Cześć. Ty jesteś Sadan, prawda?
- Tak - odpowiedział Sadan. - A ty Lily?
- Tak. Sorry, że się pytam, ale Shadow ma liczną rodzinę, jeszcze nie zdołałam spamiętać wszystkich - powiedziałam, mój koń zaczął wierzgać, więc chwyciłam go za uzdę. Sadan chciał go pogłaskać, ale go powstrzymałam, chociaż nie zdziwił się ognistym koniem, nie chciałam żeby wszyscy zniechęcili się do Anello.
- Lepiej nie dotykaj. Parzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz