Nowe informacje - Link

sobota, 29 listopada 2014

Od Elizabeth


Jestem już zmęczona tą całą podróżą w poszukiwaniu nowego domu... Wędruję tak już z jakiś miesiąc, bez najmniejszego sensu. Tyle razy minęłam piękne miejsca, idealne do zamieszkania w nich, a jednak biegłam dalej zupełnie jakbym wiedziała dokąd zmierzam. Tak jednak nie było, nadal nie jest.

Zbliża się zmrok... przydałoby się znaleźc jakieś schronienie na noc. Co prawda latem nie sa one zbyt mroźne, jednak zazwyczaj nocą wieje zimny wiatr, a jego nie znoszę. Dodatkowo, dziś jest pełnia, a to też oznacza wzmorzoną obecnośc duchów - tych "złych" - za nimi też nie przepadam, jak każdy. Z tym, że nie każdy je widzi... niestety ja należę do tej mniejszości, która posiada tą umiejętnośc. Czasem się oczywiście przydaje, ale nie często. Bowiem nie każdy duch pamięta język żywych, którym sie posługiwał... kiedy jeszcze żył.
W końcu, po pół godzinnych poszukiwaniach, odnalazłam jakąś jaskinię. Nie było w niej co prawda najpiękniej ale na jedną noc powinna wystarczyc. Pomimo tego, ż espędzę w niej najprawdopodobniej, jak wcześniej oznajmiłam, zaledwie jedną, niedługą noc, korzystając ze swojej mocy iluzji - upiekszyłam ją dzieki czemu wyglądała... tak.
Ostatni raz wyjrzałam przez dziurę wejściową. Księżyc wzniósł się już wysoko ponad horyzont i swoim srebrnym światłem oświetlił cały las, w którym się obecnie znajdowałam. Przemieniłam się w wilka i zawróciłam w głąb jaskini by następnie położyć się w jednym z jej kątów, pod ze wyczarowanych przeze mnie, sztucznych, grzybów. W ostatnich sekundach świadomości otaczającego mnie świata usłyszałam wycie wilków po czym, nie zdążywszy wstać, zasnęłam.
***

Swojego snu nie potrafiłabym opisać nawet, gdybym chciała... był zbyt dziwny bym potrafiła to zrobić, i zbyt długi jak na jedno opowiadanie... musiałoby ich być co najmniej osiem, a każde po jakieś pięć tysięcy słów lecz i w taki sposób nie podołałabym temu zadaniu w zupełności.

***
Gdy się obudziłam, klęczał nade mną jakiś człowiek. Z początku nie widziałam jego twarzy, była rozmazana tak samo jak reszta świata. Dopiero po parunastu sekundach widziałam wszystko wyraźnie, przebudziałm się całkowicie. W tym samym momencie owy człowiek się odezwał, do wilka, którym nadal byłam.
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz