Nie zgodziła się na makijaż, dlatego jedynie ją uczesałam. Zrobiłam jej koka, kilka kosmyków specjalnie wyjęłam z niego, żeby sprawiał wrażenie niedbałego, ale w pewien sposób eleganckiego i młodzieńczego. Pokazałam jej pudełko z ozdobami do włosów, w najróżniejszych kształtach i kolorach.
- Wybieraj, zaraz ci wepnę - Poszerzyłam uśmiech i przebrałyśmy się. Założyłam do kompletu sznurowane bolerko, z guzikami w kształcie serduszek, zaplotłam sobie kłosa, kropiąc się delikatnie perfumami o zapachu jaśminu i okręciłam się kilkukrotnie wokół własnej osi. Założyłam wianek ze sztucznych kwiatów i naszyjnik w kształcie serca. Odwróciłam się z uśmiechem do Sil.
- Wybrałaś już? - spytałam, wskazując na pudełko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz