Znów znalazłam się u kogoś, a dokładniej w jaskini Lily.
- Herbatę poproszę. - uniosłam kąciki ust w uśmiechu. Rozglądałam się po pomieszczeniu z tłumioną ciekawością. Przeniosłam wzrok na dziewczynę i resztkami siły woli powstrzymywałam cisnące się mi na usta pytanie.
- Jak długo już jesteś w watasze? - zapytałam jej, przekrzywiając głowę o parę stopni, co stało się już moim nawykiem, by przyjrzeć się jej pod innym kątem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz