Nowe informacje - Link

niedziela, 23 listopada 2014

Od Lily C.D. Shadow



Poczułam jakieś dziwne zainteresowanie Ascren'em. Ale opierałam się, nie zauroczyłam się. Spytał czy przeszkadza. Ha! Nie mógł wybrać gorszego momentu
- Tak. Właściwie to przeszkadzasz - powiedziałam do niego, chyba był zdziwiony, że tak się odnoszę do boga, no ale cóż. W końcu rozmawiam z moim ex. Shadow też był wyraźnie zaskoczony.
- Lily, to jest bóg.
- Tak, wiem. Wiem, że to bóg. To wcale nie znaczy, że może sobie przeszkadzać - powiedziałam, już rozdrażniona całą sytuacją. Po chwili Ascren się odezwał.
- Shadow. Musimy porozmawiać.
- Taak. To ja wam nie przeszkadzam - powiedziałam wstając i wsiadając na Anello.
- Lily... - zaczął Shadow, ale mu przerwałam.
- Nie, spokojnie. Pojadę na cmentarz - powiedziałam i ruszyłam. Szybko dojechałam, bo Anello pędził z całych sił. Na cmentarzu pojawiły się duchy rodziców.
- Kochanie! Masz jego krew? - rozległ się głos matki.
- Tak, ale zanim będziemy razem, mogę się pożegnać z ciocią?
- Oczywiście - powiedziała i zawołała ciocię, która przyleciała, a rodzice rozpłynęli się.
- Lily! - powiedziała i wyciągnęła do mnie rękę.
- Ciociu! Ja bym chciała, żeby duchy rodziców i brata zniknęły. Jak mam to zrobić? - spytałam.
- Myślałam, że chcesz z nimi mieszkać.
- Zmieniłam zdanie. Proszę, powiedz mi co mam zrobić.
- Musisz wziąć ich kości, dadzą ci je, a potem rozciąć sobie rękę i ubrudzić krwią kości, a potem zostawić kości przed grobem. Gdybyś chciała z nimi zamieszkać, musiałabyś dodać do tego krew Shadow'a, a potem włożyć kości do dołu.
- Dziękuję ci! - powiedziałam do cioci, roniąc łzę.
- A tak na marginesie. Ten Shadow to dobry chłopak. Masz szczęście.
- Ale on ze mną zerwał - powiedziałam cicho. Ciocia szybko się rozpłynęła, bo pokazała się matka z trzema kośćmi.
- Masz córeczko, chyba wiesz co musisz robić. Masz nóż do rozcięcia ręki - podała mi ostre narzędzie. Przyjęłam je i podeszłam do grobu matki. Rozcięłam sobie rękę, krew zaczęła się mocno lać, skropliłam nią kości i położyłam je przed grobem. Matka krzyknęła z bólu.
- Co ty robisz, głupia? - krzyknęła i rozpłynęła się. Na zawsze. Nagle ja poczułam ból w rozciętej ręce i zemdlałam, ostatnie co zrobiłam to szepnęłam do Anello:
- Idź po Shadow'a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz