Nowe informacje - Link

sobota, 15 listopada 2014

Od Lily C.D. Shadow



No cóż... Jordan musiał rzucić się na Ross'a i zniszczyć imprezę! A było tak fajnie. Nie obchodziły mnie wyniki losowań i innych takich, ale chciałam, żeby Shadow ogłosił wyniki i wrócił do mnie. Ale Jordan wszystko zniszczył... Gdy wszyscy się zaczęli rozchodzić ja też postanowiłam wrócić, ale lasem. Gdy byłam w środku lasu, zrobiło się strasznie cicho, ciemno i pusto. Nikt nie szedł leśną drogą. Nagle zauważyłam jakieś 3 wilki. Zaczęli gwizdać na mój widok.
- No lalunio! Co tu robisz sama? - zaczął rechotać jeden z nich, jak przypuszczałam "szef".
- Nie mam ochoty się bić, więc wywalajcie z nie waszych terenów!
- Noo... Co tak ostro? - znowu zaczął rechotać. Cała ich trójka zamieniła się w wilki, ja zrobiłam to samo.
- Nie chcemy ci robić krzywdy - powiedział inny.
- No to w przeciwieństwie do mnie - warknęłam.
- Przecież nie masz szans. Nas jest trzech, a ty tylko jedna. Odpuść laleczko - powiedział udawanym miłym tonem, ten główny. Miałam ochotę się na niego rzucić, ale się jeszcze powstrzymałam.
- Nie mów do mnie laleczko - wycedziłam przez zęby. - A tak w ogóle to co wy tu robicie? Na nie waszych terenach, bo z tego co pamiętam nie przyłączaliście się do watahy. Rodziną alfy raczej też nie jesteście. Jesteście odrobinę za głupi i brzydcy jak na nich, więc raczej to nie wy.
Chyba trafiłam w ich czuły punkt, bo się na mnie rzucili. Oczywiście nie ten główny, bo on nie chciał się ubrudzić, ale niestety musiał, bo odrzuciłam pierwszego, drugi zranił mnie w brzuch, ale ja chwyciłam go w zęby i rzuciłam z całych sił na ziemię. Znowu zaszarżował na mnie ten pierwszy. Przewrócił mnie, poczułam wielki ból w łapie, chyba ją złamałam, ale ugryzłam go i przejechałam mu pazurem po oku. Zdziwiony moją mocą i tym, że pokonałam jego basiorów, skoczył na mnie szef. Zaczęliśmy się gryźć i drapać. Byłam już zmęczona, a całe ciało mnie bolało, ale nie dawałam mu za wygraną. Rozcięłam mu skórę na grzbiecie, przewrócił się, skorzystałam z chwili słabości przeciwnika i dobiłam go. Cała trójka nie żyła, ale ja też czułam się jakbym nie żyła. Miałam złamaną tylną lewą łapę, miałam rany na brzuchu i grzbiecie. Próbowałam doczołgać się do swojej jaskini, ale nie dałam rady, zemdlałam nie daleko jaskini Shadow'a.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz