Wcześnie rano wybrałam się na polane by przemyśleć kilka rzeczy... A mianowicie moją przeszłość i przyszłość. Przydało by się w końcu ogarnąć. Poznać kogoś, zaprzyjaźnić się, i żyć!
Przez chwilę siedziałam, a później położyłam się. Było mi tak przyjemnie. Wysoka trawa w której prawie nie było mnie widać, kwiaty, świeże powietrze, śliczne błękitne niebo i przede wszystkim cisza i spokój. Ech, chciałabym żeby ta chwila trwała wiecznie. Zamknęłam oczy. Już prawie zasypiałam.
Nagle usłyszałam nieznajomy głos. Ale nie byle jaki nieznany głos, tylko męski nieznany głos. Miałam złe przeczucia. Szybko usiadłam i odwróciłam głowę w stronę chłopaka. Po chwili wszelkie złe myśli zniknęły z mojej głowy, bo jak się okazało nieznajomy był nastawiony pozytywnie, chyba.
- Cześć, nazywam się Angel. Ja również dopiero dołączyłam.- powiedziałam z uśmiechem i uścisnęłam rękę Usui'ego.
- Co cię tu sprowadza.- zapytałam.
Usui?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz