Przyjrzałem się dokładnie chłopakowi, który czyścił właśnie plamę
- Weź sól - powiedziałem dopijając swój napój.
Chyba mnie posłuchał bo po 10 minutach wrócił z inną koszulką
- Zeszła - powiedział jakby z ulgą i usiadł z powrotem na kanapę. Już się nie odzywałem, po prostu taka cisza nam odpowiadała, co jakiś czas zerkaliśmy na siebie, uśmiechając się lekko. Sama obecność była już wystarczająca.
( Yaoi? jakoś brak pomysłu :< )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz